Częstym problemem,  z jakim borykają się rodzice, jest zmotywowanie dzieci do regularnych ćwiczeń logopedycznych, które są konieczne, by terapia zakończyła się sukcesem. W dziale „Logolandia“  będziemy Państwu  podpowiadać, w jaki sposób zachęcić pociechy do trenowania poprawnej wymowy w domu.

Oto pierwsze logozabawy:

Słodka mowa

Czego potrzebujemy?

  • płatki śniadaniowe,
  • nutella/roztopiona czekolada,
  • wiórki czekoladowe,
  • dwa talerzyki,
  • słomka.

Zabawa nr 1: 
smarujemy nutellą miejsca na twarzy dziecka: wargi, policzki, kąciki ust, brodę, czubek nosa oraz punkty wewnątrz jamy ustnej (górne i dolne ząbki, podniebienie twarde).  Dziecko ma za zadanie zlizać słodkie plamki.

Zabawa nr 2:
płatek śniadaniowy przyklejamy do podniebienia/okolic górnej wargi/policzka dziecka. Maluch próbuje go oderwać językiem.

Dzięki tym zadaniom nasz Przedszkolak w apetyczny sposób ćwiczy artykulatory, a szczególnie – język, którego wysoka sprawność jest niezbędna między innymi do opanowania głosek: sz, ż, cz, dż i r.

Zabawa nr 3:
wysypujemy kilka kulek-płatków śniadaniowych na talerzyk. Za pomocą słomki zasysamy kulki i przenosimy je z jednego talerzyka na drugi.

W ten sposób ćwiczymy podniebienie miękkie – jego sprawna praca gwarantuje wyrazistą wymowę.

Zabawa nr 4: 
Wyjmujemy dwie kulki i kładziemy je na stole. Dmuchamy na nie i urządzamy wyścigi, który płatek szybciej dotrze do mety. Pamiętajmy, aby zawsze brać wdech nosem, a wydech – buzią.

Zabawa nr 5:
robimy razem z dzieckiem ciasteczka z nutellą, wysypujemy na rękę wiórki czekoladowe i dmuchamy na nie tak, by sfrunęły na ciastko.

Za pomocą tych zabaw kształtujemy u dziecka prawidłowy tor oddechowy.

Powodzenia!

 

Mniam mniam, czyli przez żołądek do mowy

Lody waniliowe z rodzynkami, parówki, szpinak i mleczna czekolada z orzechami! Co te smakołyki mogą mieć wspólnego z mówieniem? Wbrew pozorom bardzo dużo. Ssanie, gryzienie, żucie i połykanie mają ogromny wpływ na naszą mowę. Do jedzenia używamy dokładnie tego samego, co do mówienia: warg, języka, podniebienia. Właśnie dlatego powinnyśmy zwracać baczną uwagę na sposób połykania naszego Maleństwa.

Gdy dziecko rodzi się, jama ustna jest mała i język w trakcie przełykania porusza się jedynie w poziomie - do przodu i do tyłu. Gdy jednak przybywa ząbków a kości twarzoczaszki się rozrastają, język zyskuje miejsce, by hulać po całej buzi! Trzylatek powinien więc już połykać, unosząc go do podniebienia. W ten sposób ćwiczy mięśnie języka, który musi mieć dobrą kondycję, by nauczyć się wspinać na wałek dziąsłowy ("górka" za górnymi zębami)  przy głoskach "l", "sz", "ż", "cz", "dż", a to znowu opadać np. przy "s", "z", by znów nie tylko podnieść się, ale i wibrować przy "r"!

Oto kilka rad, jak karmić Maluchy, by pozytywnie wpływać na rozwój ich mowy:

Nie stosuj butelek ze smoczkiem. Jeżeli nie możesz niemowlaka karmić naturalnie, wypróbuj kubki typu medela lub, ewentualnie, smoczki fizjologiczne.

 

Nie używaj kubków z dzióbkiem. Nie pozwalają one językowi unosić się przy połykaniu.

 

Zamiast w "niekapku", podawaj dziecku płyny łyżeczką. Podawaj ją poziomo, by Maleństwo samo zgarniało z niej jedzenie.

 

Ucz dziecko pić z normalnego kubka.

 

Chrupcie twarde pokarmy - jabłka, kalarepki, surowe marchewki! Gryzienie stymuluje naturalny rozwój mięśni żuchwy, języka oraz wpływa na prawidłowe kształtowania się uzębienia.

Na koniec wszystkim Maluchom życzę... smacznego!:)
Natalia Hennig